Archiwum wrzesień 2006


wrz 06 2006 zawiedziona...??
Komentarze: 1

mam maly problem... nie wiem czy to nazwać problemem? chodzi o to ze bardzo sie zawiodlam na bardzo bliskiej mi osobie... na najblizszej mi osobie, ktorej ufalam jak nikomu na calym tym zaklamanym swiecie, ktora kochalam (kocham....) ponad zycie... na mamie... zrobila cos, czego w zyciu bym sie nie spodziewala ze zrobi... zawsze sie zarzekala, mowila jak inne matki moga to robic... a teraz? sama to zrobila... ona niewie ze ja wiem ze ona... przeczytala cos co nie nalezalo do niej, zrobila to kiedy mnie nie bylo, bez mojej wiedzy szperala mi po pokoju.... dowiedzialam sie o tym calkiem przez przypadek... niechcacy odczytalam smsa ktorego wyslala do mojej siostry... i jest tam czarno na bialym napisane ze to zrobila... nie mowilam jej.... az sie poplakalam jak sie dowiedzialam... nie powiedzialam jej ze wiem bo ma za duzo zmartwien na glowie, nie chce zeby popadla w jakas depresje, narazie zatrzymama to dla siebie.... a moze na zawsze? niewiem... moze tak bedzie lepiej... poprostu zapomne o tym... a moze nie tyle co zapomne ale moje zaufanie do niej bedzie o wiele mniejsze... ale boli takie cos... ehhh

motyleczek_89 : :
wrz 05 2006 kolejny dzień...
Komentarze: 0

możzna ten dzien nazwac pierwszym dniem szkoly. na dzien dobry praca domowa z matematyki oraz kolejne wydatki. nie dziwie sie ze moja mamusia nie placi na komitet, bo na szkole i tak idzie kupa forsy. tak to bylo okej. duzo nowych twarzy, koty i te sprawy. pomalowalam dwie osoby, ale tylko na rekach i znajome mi osoby :) malowanie po twarzy i "kocenie" jako takie to dla mnie glupota. okej, rozumiem jeszcze rece ale tez bez przesady. lecz twarz? ludzie i po co to?? po co w taki sposob witac nowo przybylych i pokazywac na samym poczatku swoja "klase"?? to raczej porazka.... no ale coz, to bylo, jest i podejrzewam ze bedzie. moze kiedys ktos sie wezmie za to i zlikwiduje takie zachowanie zamiast zajmowac sie mundurakami i tym podobnymi zbednymi rzeczami... narazie dopoki nasz rzad jest jaki jest (a konkretnie Minister Edukacji Narodowej) to podejrzewam ze to sie predko nie zmieni... jesli chodzi o zycie prywatne to raz dobrze raz zle... czesem mysle ze lepiej jak nie mysle... jednak chyba to prawda ze glupi ludzie maja lepiej bo nie rozumieja pewnych spraw... ja niestety rozumiem za duzo i czasem to boli... na szczescie staram sie nie myslec za czesto o tym i jest dobrze. niby nic wielkiego a jednak cos... heh jakie to wszystko jest dziwne....

motyleczek_89 : :
wrz 04 2006 szkoła...
Komentarze: 3

No i zaczyna sie. kolejne 10 miesiecy monotonii... wstawac rano, myc sie i malowac, isc do szkoly, wracac i odpoczywac, uczyc sie, obejrzec cos w TV i połozyc sie spac... ehhh... ale pociesza mnie fakt ze za 10 miesiecy znowu wakacje :))) to jest mysl optymistki :) jednakze milo bylo dzis zobaczyc te znajome twarze, niktorych niewidziałam ponad 2 miesiace. jedynie to było mile. fajnie bylo sie zobaczyc ze wszystkimi, posmiac sie, pogadac... od dzis beda to osoby ktore codziennie bede widziec... zostaly mi tylko (az) dwa lata i zegnaj moje miasteczko a witaj wielki swiecie pelny klamstw, pogoni za kasa i nieustajacego pospiechu... cale szczescie ze "tylko" 2 lata mi zostaly bo to co teraz Giertych wymysla to... pozal sie Boze... mundurki, religia wliczajaca sie do sredniej, historia rozdzielona na dwa przedmioty, patriotyzm... i co jeszcze? jemu to sie chyba nudzi. nie ma co robic i wymysla. ehhh. wspolczuje tylko tym co jeszcze zostalo im kilka lat tej nauki. oni bede mieli przerabane... ale co ja sie martwie. moze akurat nie powioda mu sie jego genialne plany? oby. jak narazie przeraza mnie mysl ze koniec wakacji :( ahhh. i co tu zrobic, takie jest zycie...

motyleczek_89 : :