sie 31 2006

"nigdy w życiu"


Komentarze: 1

Uwielbiam ten film!!! mogłabym go ogladac non stop :) dzis ogladałam go po raz kolejny :) wiem, dziwne jest to ze ktos oglada jeden film czasem kilka razy w miesiacu od ponad roku! :) ale ja tak mam. sa takie filmy ktore nigdy mi sie nie nudza i po nich mam przypływ pozytywnej energii. po nich az chce sie zyc gdy patrzy sie jak inni radza sobie z problemami :) i tak jest jesli chodzi o film pt.: "Nigdy w zyciu". to film o kobiecie ktora pomimo wielu problemow wyszaa na prosta i dala sobie rade :) pomimo tego ze maz ja zdradzil i odszedl do innej kobiety, a do tego "wyrzucil" ja z domu, ona sie nie poddala. wybudowala dom, wziela sie za siebie i poznala pewnego mezczyzne. i byla szczesliwa.... i tak powinno byc. a dlaczego zostala zdradzona? bo byla kobieta ze slynnego stereotypu czyli taka ktora sprzata, gotuje, prasuje i jest na kazde skinienie palca swego meza. nie rozumiem takich kobiet. nie moglabym tak. kobieta powinna sie cenic i szanowac, a nie byc poslugaczka. a potem sie dziwic ze maz ja zdradza. pfff. i na tym koncze swoj poemat bo brak mi slow na ten temat ;P pozdrusie

motyleczek_89 : :
intensiv_plum
31 sierpnia 2006, 17:55
Ja tak miałam z Bridget Jones, ogladałam aż mi się płyta \'zdarła\':)A nigdy w życiu to ogladałam ok 7 razy:)

Dodaj komentarz